- autor: kuba_Dp, 2019-10-01 11:58
-
WISŁA DP - PORTOWIEC GDAŃSK
4-1 (1-0)
W sobotnie dość wieczne popołudnie Wisła podejmowała na własnym boisku PORTOWIEC GDAŃSK. Już od początku meczu wiadomo było że kadra na ten mecz jest nie zbyt liczna. Ale najbardziej obawialiśmy się braku Szymona, którego zastąpił Mucha. Założenie było takie żeby odsunąć grę od Naszej bramki. Początek to lekka przewaga Wisły, która szybko bo w 7 minucie wychodzi na prowadzenie. Gapiostwo obrońców gości Filip z autu wrzuca za plecy obrony a tak wbiegając Krawiec uderza z woleja po krótkim rogu nie dając szans bramkarzowi. Dla kapitana Wisły jest to 4 bramka w sezonie J. Mecz lekko się wyrównał, ale optyczną przewagę mieli Wiślacy, którzy dążyli do zdobycia kolejnych bramek, Po ładnej akcji Krawca, podanie do Porkiego, lecz znów skuteczność tego dnia nie była Naszą mocną stroną. Po przerwie na boisku jedna zmiana za Piotrka wszedł spóźniony na 1 połowę Jościk, który miał rozruszać trochę skrzydła. Kluczowym momentem była 48 minuta, bardzo dobre podanie Kacpra do Krawca, który wychodząc sam na sam jest faulowany, sędzia daje żółtko ale było to drugie dla obrońcy. OD tego momentu graliśmy w przewadze. W 54 minucie drugą bramkę zdobył Kapi po bardzo dobrym podaniu Jościka, Kacper wykorzystał dobre podanie i uderzył bez przyjęcia w samo okno bramki. 10 minut później dobra akcja w środku, Jimmy, Porki oraz Krawiec w trójkącie rozegrali piłkę ten ostatni podaje do Kapiego, który jest faulowany w polu karnym. Krawiec oddaje karnego a Jościk bardzo pewnie uderza przy słupku. Chwilę później kolejne zmiany Radek za Kacpra, wcześniej Karim wszedł za Dominika. Mając pewny wynik oraz grę w przewadze, zamiast dalej atakować i zdobywać kolejne bramki, zaczynamy grać, źle, a czasami aż nie można patrzeć jak męczymy się na boisku. W 83 minucie, Jościk sam minął rywali ale poślizgnął się i zamiast bramki dla Nas idzie kontra Portowca, Radek w ostatniej chwili wkłada nogę ale według sędziego fauluje, oraz dostaje drugą żółtą przez co My też gramy w 10. Karny pewnie wykonany i Portowiec jakby dostał wiatr w żagle, bo Nasza gra była bardzo słaba. Podobnie jak skuteczność, po bardzo dobrym podaniu Porkiego, Krawiec biegł z piłką od połowy, nawet odwracał się czy ma dużo czasu i miejsca i strzelił najgorzej jak mógł bo prosto w bramkarza. Która to już okazja Kuby, można by stwierdzić że miałby teraz najwięcej bramek w zespole. To co nie udało się Krawcowi, udało się drugiemu Kubie, Jimmy po minięciu rywala podał do Jośicka, a ten zza obrońcy uderzył po długim rogu strzelając 4 bramkę dla Wisły. Akcja meczu byłe jednak w 90 minucie. Porki dostał piłkę od Jościka i zamiast podać do Krawca na pustaka strzelił sam ale trafił tylko w słupek, Chwilę później sędzia skończył mecz.Do poprawy zwłaszcza SKUTECZNOŚĆ oraz koncentracja żeby całe 90 minut grać na maksymalnym skupieniu, bo inaczej z trudniejszym przeciwnikiem będzie dużo trudniej o zdobycie punktów